Dziś przychodzę do Was z nietypowym artykułem. Nie będzie
żadnych przemyśleń, ani porad. Dzisiejszym tematem jest wyzwanie – „Ostatnie
starcie”. Do końca roku pozostało niespełna 20 dni, więc pora na coś, co pomoże
go dobrze zakończyć. Najlepszym sposobem na rozstanie się ze Starym Rokiem jest
poodmykanie wszystkich rozpoczętych w nim spraw. I na tym właśnie będzie
polegać moje wyzwanie. Jeśli jesteś
ciekawy szczegółów, koniecznie czytaj dalej!
1. Jak się przygotować?
Pierwszym krokiem przed podjęciem wyzwania jest zaopatrzenie się w kartkę i długopis. Jak już zasiądziesz z nimi w
spokojnym miejscu zastanów się co chciałbyś zrobić przed końcem tego roku. Co
ciąży nad Tobą? Co należało zrobić już dawno, lecz nigdy nie było na to czasu?
Czego wymaga od Ciebie praca/szkoła/studia jeszcze przed 31 grudnia? A
domownicy? O co od dawna Cię proszą? Może coś należy
naprawić/kupić/przygotować? Zastanów się nad tym i spisz wszystkie zaległe i
aktualne zobowiązania jakie przyjdą Ci do głowy.
2. Określ priorytety
Teraz spójrz na swoją listę i zaznacz zadania, które uważasz
za najważniejsze. Pamiętaj, aby nie było ich bardzo dużo. Priorytety to te
czynności, które musisz wykonać KONIECZNIE, aby ze spokojem wejść w Nowy Rok i
nie ponieść żadnym konsekwencji. Gotowe? Przechodzimy dalej.
3. Ustal terminy
Każde Twoje zadanie z pewnością wygląda inaczej i wymaga
innego nakładu czasu i pracy. Na początek zajmijmy się określonymi wcześniej
priorytetami. Spójrz na kalendarz i spróbuj określić terminy w których chcesz
zrealizować każdy z nich. Jeśli Twoim priorytetem jest oddanie projektu, a
jeszcze jest nietknięty, to wiadome, że
potrzebujesz na to więcej czasu, niż zajęłoby Ci na przykład oddanie książek do biblioteki. Określ termin
każdego z puli najważniejszych zadań w taki sposób, by realizacja ich była jak
najbardziej możliwa. Boisz się, że nie dasz rady się wyrobić? Spokojnie, masz
prawie 20 dni! :)
Przy ustalaniu terminów zwróć uwagę na to, które z czynności muszą być
zrealizowane jeszcze przed świętami, a które spokojnie mogą poczekać.
4. Zajmij się resztą
Teraz pomyśl nad zadaniami z grupy „mniej ważnych”. Zwróć
uwagę na to ile wymagają od Ciebie czasu. Jeśli to krótkie czynności zrób je od
razu! Jednym z celów wyzwania jest to, by zacząć już dziś. Naprawdę nie ma
czasu na zwlekanie, koniec roku zbliża się wielkimi krokami.
5. Zadbaj o spokój
Postaraj się nie zostawiać swoich zadań na Sylwestra. Nie
chcesz chyba, zamiast szykowania się na imprezę roku, biegać po domu i myśleć,
że tak dużo jeszcze do zrobienia. Zrób wszystko do 30 grudnia, a w Sylwestra
baw się dobrze, bez starych spraw na głowie :)
6. Zaplanuj nowy start
Ostatnim krokiem wyzwania jest zaplanowanie Nowego Roku, a
przynajmniej jego początku. Nic tak nie uspokaja jak myśl, że w 2014 wejdziesz
z planem i określonymi celami. Jeśli masz już nowy kalendarz, wpisz do niego
najważniejsze wydarzenia. Niech skutecznie pomoże Ci w tym, żeby znowu nie
zostawiać wszystkiego na ostatnią chwilę!
Pamiętaj, że straszną głupotę jaką możesz zrobić to wejście
w Nowy Rok z niedokończonymi sprawami. Nie dotyczy to tylko niezrealizowanych
zadań, ale i spraw związanych z relacjami: niedomówienia, czy konflikty. Nowy Rok zawsze warto rozpocząć z
czystym sumieniem i otwartym umysłem, a mając nagromadzone, niewykonane zadania
jest to nie możliwe.
Mam nadzieje, że przyłączysz się do mojego wyzwania i razem podejmiemy „Ostatnie starcie” doprowadzając
wszystkie zaległe sprawy do końca. To oczywiście nie jest ostatni wpis w tym
roku, ale wszelkimi brakami warto zająć się już teraz. Jeśli masz zamiar już
dzisiaj wypisać wszystkie swoje zadania napisz o tym w komentarzu. A może masz
inne sposoby na nadrobienie zaległości?
Powodzenia!
Myślę, że warto wejść w nowy rok z pewnością siebie oraz planami, ale też nie należy przesadzać :-)
OdpowiedzUsuńPostanowienia noworoczne moim zdaniem się nie sprawdzają. Możemy działać bez względu na porę roku i datę a kalendarzu.
Pozdrawiam
Nie pisałam nic o postanowieniach noworocznych ;) Sama ich nie robie. Pisałam o zaplanowaniu nowego roku i wypisaniu najważniejszych dat ;)
UsuńPlanowanie jest często bardzo ważne. Jednak myślę, że nie ma co planować wszystkiego co do sekundy (pewnie nie miałaś tego na myśli), bo może to ograniczyć czerpanie przyjemności z życia, spontaniczność także się przydaje. :)
OdpowiedzUsuńOczywiście. Ja wyznaje taką zasadę, żeby nie ustalać sobie konkretnych terminów jeśli np. są to zadania bardzo złożone (znajdę nową pracę, poszukam mieszkania itp), chyba że są to rzeczy gdzie konkretne dni są z góry narzucone (egzamin, oddanie projektu). Jednak końcówka roku jest na tyle specyficzna, że jak chcemy zdążyć podomykać wszystkie sprawy to niestety nie mamy za bardzo wyboru i możliwości, musimy sobie narzucić konkretniejsze daty :)
Usuń