Dziś zapraszam na kolejny wpis z serii rozmów z inspirującymi kobietami. Moją drugą rozmówczynią jest Gosia, autorka bloga freelancerki. Pracuje na własny rachunek łącząc talent copywriterki i ilustratorki. Każdy jej tekst opatrzony jest stworzonym przez nią rysunkiem. Gosia jest też autorką nagłówka na moim blogu :) W poniższym wywiadzie opowiada o pracy freelancera, motywacji do pracy, marketingu i radach dla kobiet, które chciałyby spróbować prowadzenia własnej firmy.
1. Witaj Gosiu. Zanim przejdziemy do
właściwych pytań muszę Ci powiedzieć, że czytając artykuły na Twoim blogu, aż
chce się zostać przedsiębiorczą kobietą! Zawsze chciałaś zostać własną szefową?
Może nie od
zawsze, ale ta myśl kiełkowała we mnie już jakiś czas przed założeniem własnej
działalności. Na pewno zawsze chciałam robić to, co kocham, czyli tworzyć
grafikę, ilustracje oraz pisać, a własna firma jest dla mnie świetnym sposobem
na łączenie i wykorzystywanie tych wszystkich pasji w codziennej pracy.
2. Na Blogu Freelancerki można sporo
przeczytać na temat zalet i wad pracy na własny rachunek. Najbardziej
przekonująca jest niezależność. Często z niej korzystasz? Gdy pojawia się wizja
wyjazdu, to bez zastanowienia pakujesz walizki, czy raczej pierwsza myśl jaka
się pojawia to: „A co ze zleceniami?”
Gdybym miała
pracę do wykonania lub zlecenia do dokończenia - nie wyjechałabym. Zresztą i
tak nie przepadam za podróżami… Jako freelancerka mam swoje zobowiązania,
deadline’y, umowy z klientami, których nie mogę zawieść rzucając pracę w kąt,
bo mam ochotę wyjechać. Dla mnie
niezależność związana z freelancingiem to przede wszystkim możliwość
decydowania o tym, jak wygląda moja kariera zawodowa, w jakim kierunku się
rozwijam, jakich zleceń się podejmuję.
3. Masz określone godziny w których
pracujesz? Czy jest to raczej zależne od danego dnia, motywacji, poziomu
energii?
Pracuję do
południa, bo wtedy mój mąż jest w pracy. Raczej niezbyt fajnie by było, gdyby
on przychodził do domu, a ja wtedy bym zaczynała pracę. Chociaż czasami zdarza
mi się pracować popołudniami czy wieczorami, zwłaszcza jak pierwsza część dnia
nie była zbyt produktywna. Poznałam już mniej więcej swój rytm dnia. Staram się
działać według niego, dostosowując rodzaj zajęcia do swojego poziomu skupienia
czy energii. Wiem na przykład, że od rana kiepsko u mnie ze skupieniem, dlatego
już dawno darowałam sobie zrywanie się o świcie z łóżka, co polecane jest przez
większość ludzi sukcesu – ja w tym przypadku wyznaję zasadę Marcela Acharda:
"Ludzie wierzą, że aby osiągnąć sukces trzeba wstawać wcześnie. Otóż nie -
trzeba wstawać w dobrym humorze."
4. Praca freelancera wiąże się z tym, że
nieustannie trzeba walczyć ze zbliżającymi się terminami. Jak walczysz ze zmęczeniem?
W jaki sposób motywujesz się do pracy, kiedy poziom Twojej energii jest bardzo
niski?
Hmm… jak dla
mnie, zbliżający się deadline jest najlepszym motywatorem do pracy. Wtedy
wydzielająca się adrenalina zapobiega zmęczeniu i wydobywa niespodziewane
pokłady kreatywności. Oczywiście staram się nie dopuszczać do takich sytuacji,
bo generują niepotrzebny stres. W pracy freelancera ważne jest rozplanowanie
pracy, żeby nie zostawiać wszystkiego na ostatnią chwilę.
5. Czy masz jakieś nawyki, które pozwalają
Ci na lepszą organizację pracy i bycie bardziej efektywną?
Przede
wszystkim planuję: miesiące, tygodnie, dni. Odhaczanie wykonanych zadań i
świadomość, że idę do przodu jest dla mnie dużym motywatorem do dalszego
działania.
6. Bycie
freelancerem to ciągłe pozyskiwanie klientów. Jakie są Twoim zdaniem najlepsze
sposoby, na zdobywanie zleceń, tak żeby nie tkwić miesiącami w martwym punkcie?
Polecenia –
niestety one przychodzą dopiero po jakimś okresie działalności… Podobnie jest z
kolejną metodą, którą uważam za skuteczną, czyli budowaniem swojej marki w
Internecie. To także wymaga czasu. Warto od początku działalności zwrócić uwagę
na te dwie kwestie tworząc wyróżniającą się markę i budując własną bazę
kontaktów.
7. Jak dużo czasu poświęcasz na marketing i
promowanie swojej działalności?
Sporo, bo
chcę, żeby moja marka się wyróżniała i była rozpoznawalna, dlatego unikam
wszelkich gotowych rozwiązań. Sama tworzę grafiki na mojego bloga czy profil na
Facebooku, a jak wysyłam ofertę czy portfolio, są one zawsze spersonalizowane i
przygotowane z myślą o adresacie. A wiadomo, że takie działania i takie
podejście jest dosyć czasochłonne… ale myślę, że opłacalne.
8. Twoje ilustracje i teksty pojawiają się
w różnego rodzaju magazynach. Czy Twoim zdaniem ciężko się przebić? Sama
walczysz o takie publikacje, czy jest to raczej efekt tego, że ktoś Cię
„wypatrzył”?
Wszystkie
publikacje były wynikiem moich starań, więc stwierdzam, że raczej ciężko się
przebić.
9. Masz już jakiś bagaż doświadczeń,
zlecenia, które otwarły Ci drogę do kolejnych. A co radzisz tym początkującym
dziewczynom, które dopiero zaczęły pracę na własny rachunek i bardzo chcą, żeby
ktoś je zauważył i zlecił jakiś projekt?
Dobrym
pomysłem może być uczęszczanie na różnego rodzaju spotkania networkingowe.
Sporo jest ich teraz organizowanych w wielu miastach.
Jest to okazja do poznania nowych osób, zdobycia kontaktów biznesowych i
zareklamowania swojej działalności.
10. Czy jest według Ciebie coś
takiego jak sukces w pracy freelancera, gdzie nie ma awansów i kolejnych
szczebli kariery?
Dla mnie każdy wykonany projekt, każda publikacja jest sukcesem.
Kiedy pracuje się na własny rachunek, kiedy wszystko zawdzięcza się tak
naprawdę wyłącznie sobie, to każde, nawet z pozoru małe osiągnięcie, jest
źródłem wielkiej satysfakcji.
11. Zastanawia mnie, jakie
rady dałabyś kobietom, które chcą odnieść sukces we własnej działalności?
Żeby pod żadnym pozorem się nie poddawały. Według mnie, najważniejsza
jest wytrwałość, bo czasami na sukces czy efekty jakiś działań trzeba trochę
poczekać.
Jako, że sama od dłuższego czasu myślę o otwarciu własnej firmy Gosia jest dla mnie niezwykłą inspiracją. Jej profesjonalizm i pasja są zaraźliwe. Sądzę, że nie ma lepszej motywacji do działania, niż rozmowa z osobą, która odnosi sukcesy w swojej dziedzinie.
I własnie to jest najfajniejszy sposób inspirowania się :-)
OdpowiedzUsuńRozmowa z drugim człowiekiem, daje o wiele więcej niż czytanie książek, chodzenie na szkolenia itd.
Nic nie zastąpi osobowości i emocji, które ktoś może nam dać.
Pozdrawiam
Piękne dzięki za ten wywiad, Gosia jest niesamowita, uwielbiam jej bloga :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba :)
UsuńGosia tez motywuje mnie do dzialania i czytam jej bloga z przyjemnoscia. Pozdrawiam Beata
OdpowiedzUsuńUwielbiam Gosię i jej bloga, czasem gdy brakuje mi wytrwałości wchodzę na jej bloga :) Pozdrawiam serdecznie !
OdpowiedzUsuń