Dziś zapraszam serdecznie na pierwszy wpis z nowej serii: Kobiety, które mnie inspirują. W jej ramach, będę Wam co jakiś czas przedstawiać wywiady, przeprowadzone z kobietami, które sprawiają, że mam ochotę działać i dawać z siebie więcej :)
Moją pierwszą rozmówczynią jest doskonale Wam pewnie znana Edyta Zając, autorka bloga:
Life Skills Academy. Edyta jest psychologiem, młodą mamą, osobą pełną pasji i zaangażowania w to co robi. Jest mistrzem organizacji czasu :) Na jej stronę trafiłam ponad rok temu i do tej pory jestem stałą czytelniczką.
Zapraszam na rozmowę z Edytą:
1. Czytając Twojego bloga, przeglądając zamieszczone na nim zdjęcia nasuwa
mi się myśl – „ Ona jest szczęśliwą, spełnioną kobietą”. Czy ten optymizm i
motywacja do działania to Twoje cechy wrodzone, czy raczej efekt pewnych
wydarzeń w życiu i sukcesów?
Wydaje mi się, że każdy z nas ma pewne skłonności – na
przykład do optymistycznego patrzenia na świat, do interpretowania
rzeczywistości w określony sposób. Kiedy patrzę wstecz widzę, że rzeczywiście,
zawsze próbowałam widzieć te dobre strony życia, choć nie zawsze mi się to
udawało. Prawdziwe zwrócenie się w stronę motywacji, działania i optymizmu
pojawiło się w moim życiu po kilku tragediach i traumach, które zmusiły mnie do
przemyśleń. Zrozumiałam wtedy, jak chcę żyć, czego doświadczać. Gdyby nie to,
co się wydarzyło w przeszłości, prawdopodobnie odbijałabym się od motywacji do
braku motywacji :)
2. Robisz coś, co wielu kobietom wydaje się niemożliwe: jesteś mamą
(niedługo dwójki – czego serdecznie gratuluje :) ), przykładną żoną (te ciągłe zdjęcia pyszności na instagramie!), rozwijasz
się zawodowo. Co Twoim zdaniem jest kluczem do tego, by sukcesywnie łączyć
kilka ważnych aspektów w swoim życiu?
Myślę, że w moim przypadku doskonale
sprawdzają się dwie rzeczy. Przede wszystkim nauczyłam się w końcu, że warto najpierw
robić rzeczy najważniejsze. Zaczynam dzień i nielubianymi zajęciami (wizyta w Zusie o 7:30 jest średnią przyjemnością), wykonuję telefony, załatwiam sprawy,
które mogłyby nade mną wisieć cały
dzień, a potem stopniowo realizuję pozostałe rzeczy, które sobie wyznaczyłam.
Po drugie – oddaję się zasadzie, że rozsądni ludzie bywają egoistami.
Pyszności, o których wspomniałaś pojawiają się w moim domu dlatego, bo... robię
to przede wszystkim dla siebie. Gotuję, bo kocham to robić, ubóstwiam jeść i
eksperymentować w kuchni – mój M. przypadkowo
zyskuje :)
Podobno jest z rozwojem zawodowym – nie pytam nikogo o pozwolenie czy zdanie na
temat mojej pracy czy zawodowych wyborów. Staram się robić to, co mnie
uszczęśliwia i daje satysfakcję. Wydaje
mi się, że dzięki temu jestem o wiele bardziej pozytywna w relacjach :)
3. Na swoim blogu dużo piszesz o organizacji czasu. Jaki jest Twój sposób
na naprawdę produktywny dzień?
Kilka
rzeczy: wczesna pobudka, dobre śniadanie, ulubiona kawa i zaplanowany dzień
–bez wizji tego, jakie zadania mam do wykonania, nie byłabym efektywna.
4. Czy mogłabyś podać kilka rzeczy, które robisz codziennie lub niemal
codziennie dla swojego rozwoju?
Kluczowe
jest dla mnie to, aby każdego dnia w ogóle robić coś dla swojego rozwoju :) Mam wyznaczonych kilka sfer, nad którymi
pracuję i staram się, aby codziennie wieczorem czuć, że rzeczywiście w każdej z
tych sfer COŚ robię. Codziennie czytam – zwykle są to artykuły branżowe,
nowinki psychologiczne czy wyniki badań, które budują moją zawodową wiedzę.
Codziennie staram się czytać dla relaksu (różnie ten relaks pojmuję – czasem są
to POWAŻNE książki, czasem coś lekkiego, czasem któraś z książek, która czeka
na regale na swój moment). Ważne jest też dla mnie rozwijanie się w kontekście
języków obcych – słówka, rozmowy, telefony do znajomych – praktykowanie języków
w różnych sytuacjach musi być. I pracuję – prowadzę szkolenia, piszę,
projektuję kolejne rzeczy – ostatnio każdego dnia.
5. Czy grupa ludzi, która Cię otacza zmieniła się od czasu, gdy zaczęłaś
przywiązywać większą uwagę do rozwoju? Są to ludzie podobni do Ciebie pod tym
względem?
Zdecydowanie
– moją grupę przyjaciół tworzą ludzie, którzy uwielbiają rozwój, pracę nad sobą
i stawianie wyzwań. Zawsze mają ochotę na zrobienie w swoim życiu czegoś więcej, szukają możliwości i
nigdy nie spoczywają na laurach. Potrzebuję wokół siebie ludzi, którzy nie
dostrzegają w swoim życiu ograniczeń – po każdym spotkaniu jestem naładowana
energią i wiarą w siebie (wystarczy posłuchać, co wyrabiają inni :) )
6. Co najbardziej inspiruje Cię w drugim człowieku? Jakie cechy musi
posiadać człowiek, który mógłby stać się Twoim autorytetem?
Kiedy
myślę o autorytecie, zawsze mam w głowie moją mamę, która jest doskonała w
wielu kwestiach: jest mistrzem dyplomacji i świetnie odnajduje się w każdej
relacji. Buduje profesjonalne kontakty zawodowe, a przy tym pozostaje ciepła,
oddana ludziom i pozytywna. Jest autentyczna, szczera i wie, na co może sobie
pozwolić, a na co nie. I nie ma u niej czegoś w rodzaju „Nie da się” – wszystko
„jakoś” załatwi, załagodzi każdy konflikt, naładuje pozytywną energią. Co
więcej – mimo tego, że bardzo dba o swój rozwój zawodowy, zawsze na pierwszym
miejscu stawia pomoc innym ludziom. Takich ludzi uwielbiam. Ludzi, dla których
nie ma „Nie da się”.
7. Często autorytetem staje się osoba, która przeradza swoje pasje w źródło
dochodu. Podobnie jest chyba w Twoim przypadku. Jakie rady dałabyś kobietom,
które chciałyby zacząć czerpać profity z tego, co kochają?
Przede
wszystkim kluczowe wydaje się stworzenie dobrego biznesplanu – z wizją rozwoju
na 5 lat. Biznesplan – czyli nie tylko pomysł na własną firmę czy dochód z
pasji, ale i wyliczenia, finanse, prognozy, badania rynku, konkurencji. Analiza
własnego potencjału, setki pytań do siebie (i innych): w czym mogę się
wyróżnić, dlaczego właśnie ja mogę być wybrana do kolejnych zleceń. I
doskonalenie się w dziedzinie – robienie wszystkiego, aby znaleźć się w 10 %
najlepszych w branży. Takie działania mogą przynieść efekty, ale powinny być
bezkompromisowo realizowane.
8. Prowadzisz szkolenia. Czy często pojawiają się na nich kobiety pełne
pasji, ale takie, które nie do końca wiedzą jak pokierować sobą w życiu? Co im
radzisz?
Osoby,
które pojawiają się na moich szkoleniach są oczywiście różne: wszystko zależy
od tego, czy przychodzą na nie z własnej woli, czy np. są wysłane z firmy, aby
takie szkolenie odbyć. Kobiety pełne pasji to te, które właśnie takich spotkań
szukają, wciąż się rozwijają i sprawdzają swoje możliwości na różnych polach.
Nieskończona inspiracja dla mnie. Te
Panie, które na początku siedzą cicho na naszych warsztatach często są
zniechęcone różnymi życiowymi wydarzeniami, chcą nowych bodźców, a ja staram
się dać im to, co będzie przydatne. Raczej nie radzę, a za pomocą ćwiczeń na szkoleniach
staram się dociec, co w nich tkwi. Wydaje mi się, że radzę jedynie na blogu :)
9. Blog Women…Change Your Life! przeznaczony jest dla kobiet, które czują
potrzebę działania i rozwijania siebie na wielu płaszczyznach. Jaka znana Ci blogerka pasuje do tego opisu i chętnie przeczytałabyś
z nią wywiad?
Ta: http://michalskacoaching.pl/ :) Nowa blogerka, którą poznałam dość dawno, a która niezmiennie mnie
inspiruje właśnie tym, o czym wspomniałaś. Rozwojem na wielu płaszczyznach.
Podoba mi się też podejście Leny, która jest mamą i psychologiem i w bardzo
ciekawy sposób podchodzi do życia: https://www.facebook.com/dotykmilosci?fref=ts
Co nie zmienia faktu, że chętnie zajrzę do kolejnych Twoich wywiadów :)
10. Na koniec jeśli masz ochotę, proszę o pozostawienie cytatu, który
zainspirował Cię w ostatnim czasie i może okazać się cenny dla Czytelniczek.
Dziękuje serdecznie za odpowiedź na moje pytania i życzę Ci mnóstwa sukcesów!
„you can’t
see the picture when you are inside the frame” :)
Edycie jeszcze raz serdecznie dziękuje za rozmowę :) Jej rady dotyczące codziennej organizacji i rozwoju na pewno wezmę sobie do serca i wprowadzę w życie. Uwielbiam taki optymizm i zaangażowanie! Mam nadzieję, że ta seria przypadnie Wam do gustu. Jest wśród nas mnóstwo inspirujących kobiet, warto o nich usłyszeć, brać przykład, podkraść trochę życiowej energii :)
A dla Ciebie, kto jest inspiracją?
Dzięki rozmowom z innymi zmieniłem wiele rzeczy w życiu, ponieważ miałem okazję spojrzeć na coś co już dobrze znałem z innej perspektywy. Nagle po takiej rozmowie/wykładzie czy szkoleniu dochodziłem do wniosku, że naprawdę mogę osiągnąć coś co wcześniej wydawało mi się niemożliwe. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fajny wpis, poznalam Edyte od innej strony i odkrylam Twojego bloga. Same plusy. Wrzucilam juz Cie na bloglovin. Pozdrawiam Beata
OdpowiedzUsuńcieszę się niezmiernie, pozdrawiam!
UsuńCiekawa rozmowa, dzięki Tobie poznałam inne inspirujące blogerki, DZIĘKI :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :) Już wkrótce będziesz mogła poznać kolejną blogerkę, zapraszam :)
Usuń