Mówią, że na sukces trzeba zapracować samemu. Godziny pracy,
ciągłe zdobywanie wiedzy, nabywanie umiejętności. Wdrażanie nowych nawyków. I
próby. Dużo prób. Jeśli będziesz pracować adekwatnie do postawionego sobie celu
na pewno osiągniesz sukces! Ale czy to wystarczy?
Z pewnością po części zależy to od tego czym dla Ciebie jest
sukces. Nie ma on jednej definicji, nie zamyka się na określonej liczbie przykładów. Może
jutro otworzysz szampana, bo osiągnęłaś kolejny etap? Wyremontowałaś jeden z
pokoi w nowym mieszkaniu, napisałaś kolejny rozdział swojej pierwszej książki, lub zdałaś kolejny egzamin na studiach. Być może sukces dla Ciebie to
zrobienie czegoś co bardzo długo planowałaś? Wreszcie wyjechałaś w podróż
życia, zdałaś egzamin na prawo jazdy, albo znalazłaś nową prace. Sukces na
płaszczyźnie zawodowej? Tak, w końcu Twoja praca została doceniona i dostałaś
awans! Albo zaproponowali Ci udział w wielkim, genialnym projekcie o którym w
firmie głośno od początku zeszłego roku.
Ale czy to wszystko mogłabyś osiągnąć gdyby nie inni ludzie?
Być może sama chwyciłaś za wałek i zaczęłaś malować ściany
(podziwiam!), tak samo jak sama dokończysz pisać swoją książkę, ale co gdy
będzie miało dojść do jej wydania? Co jeśli ją wydasz i nie znajdzie się żaden
zainteresowany nią czytelnik? Co jeśli przeczyta ją sto osób, ale nikt nie
poleci jej znajomym i rodzinie? No cóż, w prawdzie książka zostanie napisana,
ale nie osiągnie bez udziału osób trzecich spektakularnego efektu. Nawet jeśli
okaże się przełomem we współczesnej literaturze to bez czytelników nie wiele
będzie znaczyć.
Oczywiście, dużo możemy zrobić samodzielnie. Przykładowo
chcesz założyć firmę. Składasz wniosek, odbywasz szereg rozmów z urzędnikami i
wędrówek po rozmaitych instytucjach. W końcu jest! Jest tylko jeden mały
problem. Nie bardzo masz wiesz co teraz. Oczywiście, możesz się wszystkiego
nauczyć. Ale bez innych ludzi mających wiedzę i umiejętności będzie to trwać
zdecydowanie dłużej. A co jeśli na sam widok cyferek (oprócz tych na wyciągu z
konta) robi Ci się niedobrze? Jeśli nie masz zielonego pojęcia o ZUSach,
płatnościach, VATach i tego typu przyjemnościach, lepiej zostawić to księgowej,
która zna się na tym świetnie. Gdy chciałam zmienić wygląd mojego bloga zamiast
zarywać noce nad programami graficznymi, poprosiłam o to Gosie, bo wiedziałam,
że zrobi to milion razy lepiej.
Żeby odnieść sukces w jakiejkolwiek dziedzinie musisz mieć
wiedzę na temat tego co chcesz zrobić. I oczywiście, książki, blogi tematyczne
i różnego rodzaju tutoriale są bardzo cenne. Ale nic nie zastąpi wiedzy
zdobytej w trakcie inspirującej rozmowy z drugim człowiekiem. Wiedzy
sprawdzonej, popartej własnym przykładem. Obojętnie co tylko chciałabyś robić,
wiedza od doświadczonej osoby to skarb.
Sukces i ludzi wiąże jeszcze jedna rzecz. Błędy. Ludzie w
drodze do sukcesu często popełniali mniejsze i większe porażki. Kilka pomysłów,
które zapowiadały się genialnie, okazały się w drodze na szczyt kompletnym
niewypałem. Po co masz powtarzać te same błędy? Jasne, każdy przypadek należy
traktować indywidualnie. Ale przy podobnych projektach często nie sprawdzają
się te same rzeczy. Ucz się na błędach doświadczonych ludzi, aby móc uniknąć
swoich. Przynajmniej tych niektórych.
Mam nadzieję, że powyższe przykłady udowodniły Ci, że do
sukcesu zwykle potrzebni są ludzie. Nawet jeśli nie przekonały Cię powyższe
zdania to zapamiętaj, że sukces w samotności nigdy nie smakuje idealnie. Dużo
lepiej przeżywać go, gdy ktoś poklepie Cię po ramieniu, powie, ze zrobiłaś dobrą
robotę, że naprawdę dokonałaś czegoś wielkiego i był on całkowicie zasłużony.
5 rad na to, by ludzie pomogli Ci w odniesieniu sukcesu:
Rada 1: Zyskaj sympatię ludzi, bądź otwarta i uśmiechnięta.
Ważniacy i panie z wysoko uniesionym czołem nie zachęcają do pomocy i współpracy.
Rada 2: Bądź szczera, ale ambitna. Nie udawaj, że jesteś
chodzącą alfą i omegą. Masz prawo czegoś nie wiedzieć. Nie bój się prosić o
pomoc, przyznaj, że czegoś nie potrafisz, nie rozumiesz. Z drugiej strony nie
sprawiaj wrażenia wątłej księżniczki, która nie poradzi sobie z żadnym
zadaniem. Ludzie chętnie Ci pomogą, ale jak będą musieli załatwiać za Ciebie
każdy drobiazg, bo nie poświęcisz paru godzin na doszkolenie się szybko im się
to znudzi.
Rada 3: Być może na początku swojej drogi do wybranego
sukcesu nie będziesz zbyt często proszona o poradę, ale z każdym kolejnym
osiągnięciem Twoja ranga i uznanie rośnie. Nawet jeżeli nie masz ogromnej
wiedzy na dany temat, a masz pomysł na rozwiązanie problemu, rozreklamowanie
produktu, wizja kolegi wydaje Ci się
niezbyt chwytająca za serce powiedz to! Zawsze przyda się świeże spojrzenie na
daną sprawę. Służ dobrą radą dla osób, które przecierają Twoje dawne
ślady. Będzie to korzystnie wpływało na Twoją reputacje i może przyczynić się,
że ktoś szepnie parę słów znajomemu, że jesteś w tym dobra!
Rada 4: Zawsze wywiązuj się ze swoich zobowiązań. Nie ma nic
gorszego niż niedotrzymanie umowy mimo, że ktoś Ci zaufał i powierzył jakieś
zadanie. Nie ważne, czy Twoim celem jest wyjazd z koleżanką do Krakowa, czy
przygotowanie prezentacji dla potencjalnych klientów. Zawalenie prezentacji
sprawi, że Twoja firma nie podpiszę dobrze opłacalnego kontaktu, ale
niezarezerwowanie biletów na czas również wpłynie na to, że zyskasz opinię
osoby na której nie można polegać. Bądź sumienna. Jeśli zobowiązujesz się coś
robić – rób to na 100 procent. Albo wcale.
Rada 5: Twórz sieć relacji. Mówi się, że od poznania
najważniejszej osoby w państwie każdego z nas dzieli kilka podań ręki. Ktoś zna
kogoś, kto zna kogoś kto… no wiesz. Na samym początku, szczególnie jeśli Twój
cel wiąże się z czymś zupełnie dla Ciebie nowym tak zwanych „przydatnych
kontaktów” masz niewiele. Ale z biegiem czasu, poznając kolejne osoby Twoja
siatka się rozwija. Nagle w gronie Twoich znajomych pojawia się ktoś, kto może
pomóc Ci w zrobieniu strony internetowej Twojej firmy, jest architektem i z
chęcią zaprojektuje Ci biuro, albo doskonale zna się na roślinach i pomoże Ci w
prowadzeniu bloga na temat kwiatów doniczkowych. Poznawaj ze sobą ludzi. Niech
siatka relacji się rozwija. Pamiętaj, kilka podań ręki…
Czy masz ochotę na kilka porad jak rozwinąć swoją sieć
kontaktów?
Nie wiem jaki jest Twój cel , ale im więcej osób jest w
stanie Ci pomóc tym lepiej. Jeśli myślisz o założeniu własnej działalności,
wypuszczeniu na rynek kilku produktów, zareklamowaniu siebie jako świetna
nauczycielka francuskiego pamiętaj, im więcej kontaktów, tym więcej Twoich
potencjalnych klientów. Ale uwaga, przestroga: na początku studiów przez krotki
okres byłam konsultantką firmy Oriflame. Marketing to marketing, zostawiałam
katalogi gdzie się dało! A to zapytałam panią w sklepie czy niczego nie
potrzebuje, a to koleżance z grupy doradziłam świetną odżywkę do paznokci. Po
pewnym czasie wszyscy kojarzyli mnie chyba jako chodzący katalog, a ja no cóż…
kariery nie zrobiłam. Działaj z umiarem. Dużo znajomych, tym bardziej
interesujących się czymś co oferujesz to spora szansa. Ale uważaj, żeby nie stać
się chodzącą reklamą Twojego produktu.
Po paru większych sukcesach zaczyna nam się wydawać, że
działamy nieomylnie. Opracowałyśmy taką strategię, która przynosi oczekiwane
efekty, ahh nawet budzimy podziw. Niestety, czasem to tylko nasze wyobrażenia.
Szukaj ludzi, którzy potrafią udzielić Ci konstruktywnej krytyki i szczerze
przyznają, że jednak wiele można by poprawić. Tak samo jeśli Twoja praca od
dłuższego czasu nie przynosi żadnych efektów. Znajdź kogoś kto powie Ci co
robisz nie tak. Może zbyt ostrożnie stawiasz kolejne kroki na drodze do
sukcesu? A może wręcz przeciwnie, chcesz robić wszystko na raz, teraz! Już!
Możliwość uzyskania konstruktywnej krytyki daje nam świeże spojrzenie na nasze
działania i pomaga nabrać nieco dystansu. Może to sprawić, że popchniesz swój
projekt do przodu i sukces tym razem na pewno Cię nie ominie!
Pamiętaj, że wiedza, umiejętności, ciężka praca i
determinacja są niezwykle ważne, ale często to inni ludzie sprawiają, że nasze
sprawy nabierają większych obrotów. Jest wiele rzeczy, które możesz zrobić sama
i rób to jak najlepiej. Nie zamykaj się jednak we własnym kokonie, bądź
otwarta, wpuść do swego świata ludzi. Nie dąż do tego by stać się jedynym
czytelnikiem swojej książki, nie bądź jedyną osobą, która będzie wiedzieć o
tym, że właśnie wróciłaś z podróży po całej Europie. Sukces jest piękny. I
sukces jest społeczny.
Przy okazji: Na blogu powstała nowa zakładka S jak Sukces! Jest to pierwszy wpis z tej serii, mam nadzieje, że pomysł na taką kategorię przypadnie Wam do gustu :)
Bardzo długi post :) Czytam i czytam i naprawdę z wszystkim się zgadzam, jednak nie każdy ma dar do nawiązywania bliskich relacji, albo chociaż jakiś relacji z wszystkimi, w pracy i ogólnie w życiu trzeba dogadywać się z wszystkimi, i tak to umiem, ale nie umiem udawać od razu super kumpeli, a widzę, że dużo osób posiada taki dar i pewnie on pomaga.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nie chodzi o udawanie "super kumpeli", chodzi o otwartość na drugiego człowieka :) nie musisz nikogo nosić na rękach ale jak będziesz traktować innych tak, jak sama chcialabys być traktowana to da to naprawdę fajne rezultaty :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWywiązuj się ze swoich zobowiązań to chyba najistotniejsza rzecz. Sam niejednokrotnie łapałem się na przesuwaniu terminów, przekładaniu czegoś na jutro itd. Na szczęście w porę zrozumiałem, że takie postępowanie nie przynosi nieczgo dobrego, ale wręcz przeciwnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam