poniedziałek, 13 stycznia 2014

Na początek wyznanie




Kobietą sukcesu nie jestem. Nie mam na swoim koncie wielkich osiągnięć, nie wypuściłam na rynek linii produktów sygnowanych moim nazwiskiem, nie robię rzeczy niezwykłych i zyskujących poklask i uznanie. Ale tak, mam zamiar. 


Mam jasno wytyczone cele. Wiem co chcę osiągnąć. Prawie każdego dnia dopisuje do swojej listy różne metody, sposoby dzięki którym mogę zrealizować to o czym marzę. Przywiązuje uwagę do drobnych rzeczy, które można robić każdego dnia. Najbardziej skupiam się na praktyce, zdobywaniu umiejętności. I mogę powiedzieć Wam jedno – sukces jest w głowie. A to co w głowie należy poprzeć działaniami.

Spadek motywacji, brak sił, przemęczenie? Zdarza mi się jak każdemu. Jednak nie pozwalam sobie na zbyt długi zastój. Uwielbiam każdego dnia uczyć się czegoś nowego, nawet jeśli są to drobiazgi.

Zapisuje. Uważnie słucham. Czytam ze zrozumieniem.



Uważam, że najlepsza praca jaką każda z nas może podjąć to praca nad sobą. Jeśli masz wizję, determinację, działasz, otaczasz się ludźmi, którzy Cię inspirują to sama zaczynasz inspirować innych i osiągać swoje cele. 



Nie mów, że szukasz motywacji. Potrzebujesz jej by zacząć. Motywacja jest w Tobie. Tam ją znajdziesz. Ta z zewnątrz jest bardzo krucha, nigdy nie wiadomo, czy wytrwa przy Tobie do dnia następnego. Nie daj sobie wmówić, że udaje się tylko nielicznym. Udaje się tym, którzy wiedzą czego chcą i walczą.




Walczysz?

4 komentarze:

  1. "Udaje się tym, którzy wiedzą czego chcą i walczą." To się nazywa dobre podejście :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, mówisz i masz entuzjazm, a to najważniejsze! Trzymam kciuki za sukcesy! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje Kasiu! Miło mi, że mnie odwiedziłaś, uwielbiam Twojego inspirującego bloga :)

      Usuń
  3. Najgorzej to chyba jest zacząć. Ale jak się zacznie, to trzeba znaleźć siłę w sobie... bo wymówki ZAWSZE się znajdą... tylko trzeba się im przeciwstawić! :)

    OdpowiedzUsuń